Antycellulitowe, modelujące czy wyszczuplające – właśnie takich przymiotników szukamy na opakowaniach z kosmetykami chcąc pozbyć się cellulitu z okolic ud, pośladków czy ramion. Wiele z Was nie raz ich używało, w celu poprawy kondycji swojej skóry. Okazuje się jednak, że nie tyle istotne są sugerowane efekty jakie dzięki nim zyskamy, co ich skład.
Tak właściwie forma w jakiej znajduje się kosmetyk (żel, krem, mleczko, serum,itp.) ma średnie znaczenie jeśli zależy nam na jego skuteczności. To samo tyczy się w wielu przypadkach jego ceny. Droższe wcale nie znaczy, że lepsze. Decydując się na zakup kosmetyku starannie sprawdźmy co ukryte jest w środku, analizując skład podany na opakowaniu. Na tę chwilę wyodrębniono pewną grupę składników, których obecność decyduje o właściwościach decydujących w kwestiach poprawy kondycji skóry. Należą do nich m.in. kofeina, algi morskie, pochodne witaminy E, wyciąg z grejpfruta, ananasa, bluszczu, kasztanowca, arniki, ostrokrzewu lub miłorzębu japońskiego, L – karnityna.
Przeczytaj też:
Obecność tych składników podwyższa gwarancję skuteczności, ponieważ nie tylko przyspieszają spalanie tłuszczu ale również zapobiegają jego syntezie i zwiększają jędrność oraz elastyczność Naszej skóry. Oczywiście same kosmetyki na niewiele się zdadzą jeżeli nie pomożemy im właściwą dietą i aktywnością fizyczną.