Od kiedy odkryto, że fluor posiada właściwości hamujące powstawanie i rozwój próchnicy, pierwiastek ten stał się podstawą środków do higieny jamy ustnej. Jednak z postępem nauki odkryto także, że jego nadmiar ma niekorzystny wpływ na cały organizm.
Na podstawie wieloletnich badań amerykańscy naukowcy potwierdzili, że długotrwałe zażywanie fluoru prowadzi do kruchości kości, a w konsekwencji do częstych złamań i osteoporozy. Zapytacie pewnie kto przy zdrowych zmysłach spożywa fluor?
Przeczytaj też:
Każdy kto w nadmiernych niż zalecane ilościach używa środków do higieny jamy ustnej zawierających ten pierwiastek. Oczywiście nie jest to kwestia kilku miesięcy, ale efekt wielu lat. Dzieje się tak ze względu na to, że fluor nie jest wydalany z organizmu tylko kumulowany w kościach. Udowodniono, że jego nadmierna ilość skutecznie blokuje wchłanianie magnezu przez Nasz organizm. Problem ten w znacznym stopniu dotyczy amerykanów, gdyż ich pogoń za pięknym uśmiechem przybiera powoli rozmiar epidemii. Niektórzy mieszkańcy Stanów Zjednoczonych szczotkują zęby pastą z fluorem nawet 6 do 8 razy dziennie by mocniej wybielić zęby!
Przeczytaj też:
Z pewnością zauważyliście, że coraz częściej producenci past do zębów umieszczają na swoich produktach informację, o braku zawartości fluoru. Jest to wynik cichej kampanii mającej na celu uchronienie Nas przed zgubnym długotrwałym stosowaniem tego pierwiastka.
UWAGA: Dzieci do lat 2 nie powinny używać past z zawartością fluoru, natomiast te do lat 6 – tylko pod kontrolą rodziców. Tę informację znajdziecie na każdej tubce pasty przeznaczonej dla dzieci. Na pewno sami już wywnioskowaliście skąd te ostrzeżenia;)